Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący rosyjskiego Stowarzyszenia „Memoriał”, badającego zbrodnie stalinowskie, przedstawił w „Karcie” 18 (w maju 1996) odnaleziony w rosyjskim Archiwum Prezydenckim dokument, dotyczący sowieckiej grupy specjalnej, którą w czerwcu 1946 skierowano do Polski, aby nowym władzom dopomogła w sfałszowaniu wyników referendum; miało im ono przynieść legitymację do rządzenia. Okazało się, że grupa, która przyjechała z Moskwy, napisała na nowo 6 tysięcy protokołów i podrobiła podpisy 40 tysięcy członków komisji obwodowych. Tak Sowieci zadbali o „wiarygodną” zmianę wyników, dzięki czemu komuniści wzmocnili władzę. Odkrycie Nikity weszło do polskiej historiografii. Podobnie jak wcześniej jego opis „polskiej operacji NKWD 1937–38” („Karta” 11), mówiący o ponad 110 tysiącach polskich ofiar.